16 lutego odbył się kolejny wyjazd uczniów naszej szkoły do teatru w Toruniu, tym razem na niezwykły spektakl pt. „Noc w Kosmosie”.
Na przedstawienie jechałam z pozytywnym nastawieniem, jednak nie spodziewałam się, że urzeknie mnie ono w tak dużym stopniu.
Spektakl przenosi nas do czasów Polski Ludowej, którą autorzy inscenizacji starali się ukazać w sposób groteskowy, trochę prześmiewczy. Dobór aktorów jest, moim zdaniem, bezbłędny. Mamy dzięki nim ukazany wachlarz różnych osobowości – od donosicieli, przez karierowiczów do lizusów. Wszystkie role zostały zagrane perfekcyjnie. Szczególnie intrygująca jest postać Frani, praczki, która pojawia się w niespodziewanych momentach. Wprowadza wówczas nutkę tajemniczości, a chwilami grozy. Jedną z takich scen jest wyśpiewanie przez nią komunikatu gen. Wojciecha Jaruzelskiego o ogłoszeniu stanu wojennego. Aktorka zrobiła to w sposób ciepły, wesoły, z uśmiechem na ustach, czego, mogę się założyć, nikt się nie spodziewał.
Można śmiało stwierdzić, że każdy z aktorów jest wszechstronnie uzdolniony – wszyscy pokazali, iż posiadają niebywałe zdolności zarówno wokalne, jak i taneczne. Sądzę, że należy docenić, ile trudu włożyli aktorzy w to, aby zachwycić, rozśmieszyć widza, a czasem zmusić do refleksji. Przedstawienie jednak nie byłoby tak bardzo udane, gdyby nie wyjątkowa oprawa muzyczna w aranżacji Marcina Partyki. Cały spektakl jest wypełniony nie tylko polskimi przebojami z lat 60. i 70., granymi na żywo, idealnie dopasowanymi do sytuacji. Niektóre sceny śpiewane rozśmieszają do łez.
Serdecznie polecam „Noc w Kosmosie” każdemu, kto ma ochotę na małą odskocznię od tradycyjnych sztuk teatralnych. Dobra zabawa, świetna muzyka i trochę refleksji gwarantowane. Na pewno nikt nie wyjdzie rozczarowany!
Sonia Żelechowska
I medyczna