Tak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z nami.
Powinien być z nami.
Paulina odeszła 7 kwietnia. Nie miała jeszcze 17 lat, a tak wiele doświadczyła. W szkole podstawowej stoczyła trudną i długotrwałą walkę z chorobą. Zwyciężyła. Rozpoczęła nowy etap swojego życia w liceum. Los jednak nie pozwolił jej cieszyć się życiem. Szansę na wspólne poznawanie się przerwał nawrót choroby.
Nie tak miało być. Wierzyliśmy, że wróci. Czekaliśmy. Na zawsze zapamiętamy kilkudziesięciosekundowe połączenie z Pauliną ze szpitala, uśmiech na jej twarzy, machanie dłonią na pożegnanie.
Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego tak młode życie zostało przerwane. Dlaczego nie było jej dane rozwijać swoich pasji, doskonalić umiejętności, realizować marzeń…
Mimo że była z nami krótko, pozostawiła ogromny żal, smutek i ból w sercu. Na zawsze pozostanie dla nas dzielną Wojowniczką, która walczyła do ostatnich chwil swego życia. Zasnęła, a kiedy się zbudzi, na pewno będzie szczęśliwa.
Koleżanki i Koledzy z klasy II mh
z wychowawczynią Justyną Michalską